Jest to coś co może być uznane za historie powstania naszego sojuszu.
Wszelkie uwagi proszę umieszczać TU.

Historia Wodza chord wojowniczych i najbardziej krwawych oków wszystkich światów była dziwna i zawiła. Na samym początku na planecie której nazwę specjalnie pominę istniała rasa ludzka która zawsze walczyła o dominacie nad całym światem z rasą orczą. Podczas jednej z kolejnych utarczek Orkowie wdarli sie do miasta Sancity grabiąc i mordując wszystkich mieszkańców dopuszczając sie nawet gwałtów na ludzkich niewiastach czego jest przykładem pułkownik Katrina. Pilnowała ona ze swoim odziałem wejścia do miasta podczas szturmu i uległa z jej kompani przeżyła tylko ona ponieważ herszt orków chciał sie "zabawić". Pewnie lepiej dla niej by było gdyby w tedy zginęła gdyż nie cierpiała by późniejszych upokorzeń lecz stało się inaczej. W momencie kiedy dokonywała sie najgorsza z zbrodni jakie może spotkać kobietę nadeszła odsiecz nie zauważona przez herszta zajętego czymś innym. Przez co poniósł spore straty już na początku bitwy. Przegranej bitwy gdyż lepiej uzbrojonych obrońców był więcej i atakowali z całą zaciekłością odcięli orkom zamkniętym w mieście drogę ucieczki po czym wyrżnęli ich w pień. Jednak Herszt był równie przebiegły co tchórzliwy wiec udał martwego i poczekał aż po bitwie wrzucą go razem z ciałami wojowników wydanych na śmierć poza miasto. Po czym wrócił do swojej osady opowiadając o swoim męstwie i sile za co został mianowany wodzem naczelnym. Odratowana Katrina po pewnym czasie urodziła mieszańca którego nazwała Pele co znaczy niechciany i leta co oznacza wróg. Mimo że go nie nawiedziła przez ojca nie posłuchał rady miasta i nie zabiła go za co została publicznie zdegradowana i wygnana na zawsze z ludzkiego społeczeństwa za zdradę współbraci. Wychowała "Syna" prawie jak człowieka pomimo że wygadał jak mało owłosiony Ork był inteligentny i przebiegły. Po ojcu którego nienawidził równie mocno jak Katrina odziedziczył jedynie wygląd, siłę i instynkt po matce za to ludzki mózg z cała ludzką osobowością. Po wygnaniu schronili się w Puszczy Mkra na ternie opanowanym przez orki. Siła pelelety pozwoliła im przeżyć w tych nie ludzkich warunkach z czasem Katrina z czasem pokochała swojego syna i nauczyła go wszystkiego o ludziach i orkach a także o nim, kim jest i z skąd pochodzi. W tedy Peleletą Wstrząsną wielki gniew zapragną zemścić się za krzywdę kaja spotkała matkę którą szczerze kochał. Tak wiec po jej śmierci która nadeszła rychło mimo młodego wieku kobiety żyjącej w ciężkich warunkach wiecznej wilgoci i parności. Wyruszył w poszukiwaniu ojca. Po  5 dniowej wędrówki natknął się na orczą osad. Wkroczył do niej z mieszanymi uczuciami jednak nikt na początku nie zwrócił na niego najmniejszej uwagi. Dopiero po chwili otoczyli do wojownicy nie pozwalając dalej iść gdy miał już przemówić odezwał się czyś głos -ktoś ty ?, czego tu szukasz ?, chcesz oberwać ?- z tymi słowami pojawił sie przed nim o głowę od innych wyższy ork tak to był ten sam ork który spłodził pelelete. Ten widok zadziałał na naszego bohatera jak zew bojowy momentalni opanowała go żądza krwi orczy instynkt dotąd uśpiony obudził sie! Nieczekając na nic rzucił się z rykiem na herszta który osłupiał z takiego obrotu sprawy nawet nie zareagował gdy Peleleta zabrał mu topór bojowy z pod pasa. Jeden zamach Jedno cięcie Jedna głowa mniej. Ale na tom nie poprzestał w trakcie szału wymordował całą gwardie przyboczną herszta a składała się ona  z samej orczej elity. po wszystkim zmęczony i prawie nieprzytomny Peleleta spoczął na górce utworzonej z ciał poległych zastanawiając sie co dalej. Jednak Jego zaduma długo nie trwało otoczyła go bowiem cała orcza armia gotowa do ataku na jedna skinienie lecz nie zaatakowała. Wystąpił na przód dziwnie ubrany niski Ork oznajmiając że jest szamanem i  godnie z prawem orków ten kto żabiej herszta i jego świtę zostaje jego następcą. w tym momencie wszyscy orkowie unieśli swoją broń i wznieśli koszyk na cześć nowego wodza. Peleleta mimo że matka mówił mi że u orków panuje siłą nie myślał że do takiego stopnia. Po krótkiej chwili zastanowienia wstał i ogłosił że zwołuje naradę wojenną. Na tę naradę zjechali się wszystkie plemiona a peleleta nie słuchając nikogo postanowił że zawsze pokój z ludźmi i połączy z nimi siły w ramach podboju nie 1 planety ale całego wszechświata a tam nigdy nie zbraknie ziemi do podziału przynajmniej orką. Kto się buntował był szybko uciszany przez zabójcze spojrzenie Pelelety i błysk stali. tak więc wysłał pierwszą w histori orków wyprawę poselską do miasta Sancity. Po długich i burzliwych naradach postanowiono zaprzestać walk wybaczyć zbrodnie i połączyć siły ludzi jak i orków po wodzą Pelelety jako wodza dwóch ras. Po pewnym czasie różnice między 2 rasami zatarły się nie którzy zaczęli się krzyżować inni nie ale z czasem ludzie w nieprzyjaznych kosmicznych warunkach zaczęli się wykruszać aż w końcu zostali sami orkowi i mieszańcy. Właśnie tak powstał potężny rud zwany sojuszem Krush Karrok co po ludzku znaczy Krwawe Legiony.